O szkole
Wizja SP w Przedborzu
- Szkoła jest wspólnotą wszystkich uczniów, ich rodziców, nauczycieli i społeczności lokalnej.
- Współpraca szkoły ze wszystkimi podmiotami oparta jest na zasadzie partnerstwa.
- Szkoła zapewnia warunki rozwojowe wszystkim jej uczniom.
- Nauczyciele stosują nowoczesne metody pracy i pomoce, aby zachęcić uczniów do zdobywania wiedzy.
- W planowaniu pracy szkoły uwzględnienia się zaangażowanie rodziców i społeczności lokalnej, biorąc pod uwagę potrzeby, interesy, oczekiwania i ambicje środowiska, w którym działa szkoła.
- Kadra pedagogiczna ma zapewnione warunki do podnoszenia kwalifikacji i docenia się jej wysiłki i pracę.
- Uczniom zapewnia się bezpieczeństwo, pomoc psychologiczno – pedagogiczną oraz pomoc w trudnych sytuacjach życiowych.
„Janek Zawisza – rodak, który oddał życie za Ojczyznę”
Jan Zawisza urodził się w 1923 r. w Przedborzu. Od rodziców, Andrzeja i Karoliny z Popielarzów, otrzymał patriotyczne i religijne wychowanie. Janek chodził do sześcioklasowej szkoły w Przedborzu, a po jej ukończeniu rozpoczął naukę w Gimnazjum w Kolbuszowej. Mieszkał wówczas na stancji u państwa Grodeckich. Zaprzyjaźnił się z wieloma młodymi mieszkańcami miasteczka. Wielką sympatią darzył jedną z koleżanek – Barbarę Kasechube. Jeszcze jako gimnazjalista zapisał się do harcerstwa. Kiedy nadszedł rok 1939, Janek Zawisza postanowił stanąć do walki w obronie Ojczyzny. Został członkiem Armii Krajowej, dywersantem w placówce „Siła” w Sędziszowie Małopolskim, przyjmując pseudonim „Lis”. Janek bardzo dobrze znał życie i wojenne utrapienia mieszkańców Kolbuszowej. Wiedział o tym, że prześladuje ich komendant posterunku, Ukrainiec, Włodzimierz Halicki. Wraz z Barbarą Kasechube podjęli decyzję o zgładzeniu prześladowcy. 22 października 1943r. wyszli na ulice Kolbuszowej, aby zrealizować swój zamiar. Gdy nieoczekiwanie zatrzymali ich żandarmi niemieccy, rozpoczęła się strzelanina. Barbara i Janek zostali ranni i zaczęli uciekać. Znaleźli schronienie na stryszku komórki, znajdującej się w obejściu państwa Grodeckich. Niestety, żandarmi niemieccy i granatowi policjanci szybko ich znaleźli. Stryszek zaczęli obrzucać granatami i strzelać z broni automatycznej. Janek odrzucał granaty w stronę Niemców i jeden z nich eksplodował, bardzo go raniąc. Gdy Niemcy ściągnęli go ze strychu, był w agonii. Po chwili rozległ się strzał – niemiecka kula śmiertelnie ugodziła Janka Zawiszę – „Lisa”. W sierpniu 1944 roku na kolbuszowskim cmentarzu powstał zbiorowy grób żołnierzy Armii Krajowej. Od tamtego czasu we wspólnej mogile spoczywa również Janek Zawisza, którego grób do tej pory znajdował się na tzw. Kolejowisku w Kolbuszowej.